Komentarze: 9
Wlasnie wrócilam ze szkólki bo nie bylo kilku nauczycieli a z reszty lekcji jestem zwolniona bo jade na zawody. siedze sobie i slucham muzyczki, wiec postanowilam napisać co u mnie. hm.. nic nowego wydawalo mi sie ze tydzien bedzie ciężki, ale okazalo sie że jest luzik kartkówek kilka zaliczylam. Bylo troszkę nauki ale jeszcze nie dużo. i wogule przez ten tydzień bylam troszke zwalniana bo tu wybory do samorządu i bylo trzeba coś utalić i pomóc, dzisaj zawody a jutro tesh taki dzień fajny :D na jedną lekcje idę na drugą nie tak w kratke, bo ide zbierać glosy. mam nadzieje, że znajdzie się jakas częśc moich kochanych ludków, którzy na mnie zaglosuja hehe . No i kolejny tydzien mija i zaraz zaczyna sie wspanialy weekendzik mam nadzieje, że będzie taki jak od niedawna. spędzony z fantastycznymi ludzmi ;-)
pozdrowienia dla wszytskich :@
A to dalszy ciąg wcześniejszej notki jestem bardzo zadowolona z siebie bo w końcu wiem że stać mnie na wiele i dzisaj to sobie uświadomilam. Pobilam swoja życiówke i rekord szkoly na 60 m z czasem 8,45 s. Ale nie bylo by tego rekordu bez moich przyjaciól, ktorzy mnie wspierali i przetłumaczyli glupiutkiej karolci, że musi dalej trenować po 1 żeby nie stać się grubaskiem hehe znaczy tak dla kondycji po 2 odrazu nie będzie wielkich sukcesów, one przychodza same z czasem trzeba tylko trenować i mieć więcej chęci. A każde kolejne niepowodzenia ma nas nie dolować tylko umacniać że trzeba więcej dawać z siebie i wyciągać konsekwencje. Dobra wystarczy tego kończę papa buziaczki wszystkim dziekuje wam za wsparcie :*